Showing posts with label uczenie. Show all posts
Showing posts with label uczenie. Show all posts

Jak egzaminować?

Wychodzę z założenia, że w edukacji nie chodzi wyłącznie o sprawdzanie wiadomości, ale także wyuczenie konkretnych umiejętności oraz postaw. Te trzy filary: wiedza, umiejętności i postawy powinny być zatem podstawą programu nauczania.
Trzy podstawowe elementy ("kolumny") programu nauczania.
Jeśli w programie nauczania znajdują się trzy elementy, logicznym wydaje się, że każdy z nich powinien zostać zweryfikowany w egzaminie.

Z moich obserwacji wynika, że egzamin skupiony jest bardzo często wyłącznie na jednym filarze - wiedzy, pomijając dwa pozostałe aspekty. Często studenci rozliczani są wyłącznie z tego, ile wiadomości są w stanie wchłonąć. Szczególnie widoczne jest to w nauczaniu anatomii: ci z lepszą pamięcią są premiowani, a ci, którzy nie są w stanie zapamiętać olbrzymiej ilości informacji w krótkim czasie są karani.
Co ciekawe (i dziwne) zarówno studenci jak i prowadzący zajęcia uważają, że tak powinno być!
  • Z perspektywy studenta praktyka pokazuje, że można nauczyć się (zapamiętać) więcej, niż początkowo mogłoby się zdawać. I zaliczyć egzamin.
  • Z perspektywy prowadzącego praktyka pokazuje, że student "przyciśnięty do muru" jest w stanie zapamiętać i odtworzyć gigabajty regułek, nazw, twierdzeń... I w końcu, zaliczy egzamin.
Ale co to ma wspólnego z uczeniem się,  ze studiowaniem? Czy jest to celem nauczania anatomii? Gdzie miejsce na sprawdzenie umiejętności stosowania zdobytej wiedzy? Gdzie miejsce na sprawdzenie realnej postawy ocenianego do wyuczonego materiału?

Aby ocenić wszystkie "trzy filary" trzeba zmodyfikować sposób egzaminowania i zrezygnować z testu z jedną, "najlepszą" odpowiedzią. Poniżej propozycje egzaminów innego typu.

Pytania z krótką odpowiedzią

Ostatnio na Facebookowej stronie zadałem serię pytań anatomicznych:
Zadanie: Przebijamy się igłą z jamy opłucnej do komory prawej serca. Wymień w kolejności przebijane warstwy i/lub przestrzenie.Zadanie: Okolica kroczowa jest ograniczona przez...Zadanie: Opisz drogę cząsteczki dwutlenku węgla z pęcherzyka płucnego do jamy nosowej.
Są to pytania otwarte. Najciekawsze w nich jet to, że na każde z nich można udzielić kilku poprawnych odpowiedzi. W tym miejscu zachęcam do poeksperymentowania, gdyż część z nich wciąż czeka na rozwiązanie. Mimo, że odpowiedzi będą różne, to każda z nich jest potencjalnie poprawna.
Pytania tego typu nie są tak sztywne jak pytania testowe, bo skupiają się na odpowiedziach studenta, a nie pytającego. Zauważ, kto  w rzeczywistości odpowiada na zadane pytanie w teście zamkniętym?

Pytania z krótką odpowiedzią mają tę zaletę, że prowadzący jest już w stanie wyciągnąć więcej informacji o sposobie rozumowania studenta, a nie wyłącznie o tym jaką wiedzę posiada.

Egzamin ustny

Jeszcze lepszą formą egzaminowania od wypowiedzi pisemnych "na czas" wydaje mi egzamin ustny. Spośród setek zagadnień student losuje trzy pytania i w ustalonym czasie, np. 5 minut/pytanie odpowiada na nie. Prowadzący dopiero po skończeniu wypowiedzi/czasu wypowiedzi ma prawo przerwać albo zadać dodatkowe pytania. Te 5 minut/pytanie to podstawa do oceny. Nie to, jaka odpowiedź padła na pytanie dodatkowe.
Trudno jednak egzaminować parę setek studentów ustnie. Dodatkowo egzamin tego typu jest klasycznym przykładem "akademickości" w niezbyt przyjemnym znaczeniu tego słowa. Sytuacja jest formalna; relacje z góry ustalone na "komisja- student " w niezdrowej relacji "my wiemy lepiej - wy studenci wstydźcie się, że tylko tyle umiecie". Taki egzamin to wyłącznie generator sztucznego stresu.

Esej "nadprzedmiotowy"

Forma pisemna w formie eseju interdyscyplinarnego, "nadprzedmiotowego" sprawdza wiedzę z danego zagadnienia, ale z różnych punktów widzenia: np. z embriologii, histologii, biochemii, kliniki, zagadnień społecznych i psychologicznych... Sprawdza nie tylko wiedzę, jaką student jest w stanie opanować, ale przede wszystkim umiejętność doboru i interpretacji faktów, zarządzania czasem, umiejętność syntezy, analitycznego myślenia, logicznego doboru faktów. Dodatkowo sprawdza umiejętność redagowania tekstów naukowych.

Jakikolwiek esej ciągle nosi znamię akademickości - jest formą egzaminowania. Jednocześnie pisanie tekstu naukowego jest ważną umiejętnością absolwenta wyższej uczelni.

Rozmowa

Najwyżej oceniam relacje mistrz-uczeń. Rozmowę na różnorodne tematy ze studentami w mniej formalnej atmosferze. Na przykład na kawie o splocie ramiennym albo o problemach matki dwójki dzieci skarżącą się na chroniczny ból pleców. Niemożliwe? A jednak zdarza się w rzeczywistości. Ale nie jest to już egzaminowanie na ocenę. To już ocenianie innego typu - formatywne, w przeciwieństwie do wszystkich powyższych będących zazwyczaj przykładem oceniania sumatywnego. Sumatywne, czyli na ocenę, niezbędne do tego, aby "zaliczyć" przedmiot, semestr czy rok.

Ale kto jest Mistrzem, a kto Uczniem? Zależy od sytuacji. Zarówno prowadzący jak i studenci powinni przyjmować obie role.

Metoda ta wymaga wielkiej odpowiedzialności ze strony prowadzącego jak i studentów. I raczej nie jest stosowana na pierwszym lub drugim roku studiów licencjackich.

Problem: Absolwent z wykształceniem czy absolwent wykształcony


Ostatnio wiele się mówi o "fabrykach dyplomów": uczelniach, które produkują absolwentów.  Uważam, że jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest właśnie niewłaściwy sposób egzaminowania. Uporczywe trwanie przy testach różnicujących, obniżane jakości pytań czy brak refleksji nad pytaniami egzaminacyjnymi nie zmienią jakości edukacji. Gdzie jest miejsce na sprawdzanie podejścia interdyscyplinarnego? Miejsce na kreowanie rzeczywistości, a nie tylko bierne jej odtwarzanie? Gdzie miejsce na wpajanie wartości?

Kto jest winny takiego stanu rzeczy?

Może zamiast szukać winnych i uprawiać nagonkę na studentów ("idioci"), prowadzących ("beton") lub system ("dziewiętnastowieczny") po prostu powinniśmy zacząć działać? Po pierwsze: zrezygnować z testomanii...

Jak skutecznie uczyć się anatomii?

Jednym z zasadniczych problemów związanych ze studiowaniem anatomii jest pytanie zadane w tytule tego posta: jak skutecznie uczyć się anatomii? Można jeszcze (w domyśle) dodać drugą część - "i nie oszaleć..."
Na pierwszy rzut oka przyswojenie ogromu materiału na zajęcia z anatomii wydaje się być ponad ludzkie siły, jednak wbrew pozorom jest osiągalne. Naprawdę! Uczenie się anatomii jest analogiczne do uczenia się słów piosenek - zapamiętujesz całe długie frazy i po pewnym czasie odtworzenie kilku zwrotek jest możliwe.

Chciałbym podzielić się z Wami kilkoma radami i pomysłami dotyczącymi studiowania tego interesującego przedmiotu.

Wprowadzenie
Przede wszystkim trzeba odpowiedzieć sobie na pytania: Po co studiuję anatomię? Do czego przyda mi się to w życiu czy pracy zawodowej? W jakim stopniu wiedzę anatomiczną będę wykorzystywał w przyszłości?

Rozważmy teraz możliwe odpowiedzi na powyższe pytania:.

1.A. Muszę zaliczyć egzamin - niestety, nie do Ciebie skierowane są te rady. Motywatory zewnętrzne w postaci egzaminu, surowego prowadzącego, wysokiej opłaty za powtarzanie przedmiotu czy zwyczajnej konieczności zaliczenia przedmiotu może i sprawdzają się, ale tylko na krótką metę. Owszem, czasami pomagają, nakierowują i oczywiście mobilizują, to fakt, ale nie one powinny być celem czy motorem studiowania.

1.B. Robię to dla siebie, chcę wiedzieć więcej, lubię się rozwijać - to już coś innego. Odpowiedź taka zalicza Cię do grupy osób zainteresowanych przedmiotem. I to właśnie dla Ciebie są poniższe porady.

1.C. Chcę być profesjonalistą lub Wymaga ode mnie tego mój zawód, to można powiedzieć, że studiujesz anatomię strategicznie. Niekoniecznie lubisz ten przedmiot, ale wiesz, że będzie on przydatny w Twojej przyszłej pracy zawodowej. Poniższe rady mogą sie przydac również i tobie.

O studiowaniu "powierzchownym", "głębokim" i "strategicznym" napiszę w innym poście. 

Motywacja wewnętrzna jest kluczem do efektywnego studiowania.

1. Bądź systematyczny
Większość ludzi nie zapamięta słów piosenki po jej jednokrotnym wysłuchaniu. Analogicznie nie da się uczyć anatomii bez systematyczności. A najgorsze jest uczenie się w stresie, w  czasie sesji... Uczenie się na ZZZZ (zakuć, zaliczyć, zdać, zapomnieć).

Powtarzaj to, czego się nauczyłeś wczoraj i tego czego uczyłeś się dwa tygodnie temu. Systematycznie. I tego, czego się uczyłeś 2 miesiące temu też...

2. Poznaj swój styl uczenia się
To, że kolega czy koleżanka ma "piękne notatki" absolutnie nie znaczy, że Ty będziesz się z nich efektownie uczyć! Warto zrobić test, aby przekonać się, jaki masz styl uczenia się.

Dobieranie formy informacji odpowiednich do swojego mózgu zdecydowanie poprawiają efektywność uczenia się!

Sprawdź swój styl uczenia się.

3. Ucz się aktywnie

3.A. Rysuj własne schematy
Rysowanie struktur, upraszczanie skomplikowanych zależności czy relacji topograficznych, to świetna droga do poznania współzależności struktur anatomicznych. Diagramy są szczególnie przydatne podczas uczenia się naczyń i nerwów.

3.B. Stwórz własny atlas anatomiczny
Profesjonalne ryciny anatomiczne bez podpisów, na których możesz dowolnie zaznaczać interesujące elementy, używać własnych kolorów i oznaczeń tworzą spersonalizowany atlas.

3.C. Gromadź fiszki
Niewielkie karteczki na których po jednej stronie piszesz pytanie, a na odwrocie dajesz na nie odpowiedź. Sam proces tworzenia fiszek, wymyślanie pytań, zakresu materiału jest bardzo dobrą metoda uczenia się. Własnoręcznie zrobione karteczki, systematycznie w ciągu całego kursu anatomii znakomicie przydają się przed powtórkami. Nie kupowanie gotowych karteczek, ale stworzenie własnego, personalnego zestawu, jest skuteczna formą nauki.

Fiszki mogą być również wykorzystane jako forma gry na spotkaniu "towarzyszy niedoli" przed kolokwium lub egzaminem. 

Więcej na temat fiszek we wpisie Fiszki czyli flashcards

3.D. Uczyć się w grupie
Wiem, że nie każdy to potrafi, jednak w przypadku anatomii to szcególnie dobra metoda. Pięć mózgów znaczy więcej niż jeden (zazwyczaj...).


4. Wykorzystuj najlepsze źródła 

4.A. Używaj podręcznika
Podręcznik, podręcznik, podręcznik... Drukowany, poręczny, kompleksowy, napisany przez ekspertów, sprawdzony przez redaktorów ciągle (jeszcze) jest bardziej godny zaufania niż źródła internetowe.

Jeśli jesteś słuchowcem - przeczytaj sobie rozdział z podręcznika. Mikrofon, zwykły systemowy nagrywacz i zapisanie. można przegrać potem na MP3 (ewentualnie MP4) i słuchać. Wiem, czasami brzmi to idiotycznie, ale jest skuteczne. Siedzac w środkach komunikacji (publicznej i prywatnej) można puszczac sobie siebie... nawet kilka razy. To bardzo dobre narzędzie!

Więcej o wyborze dobrego podręcznika we wpisie Idealny podręcznik anatomii


4.B. Wybierz atlas anatomiczny, który Ci najbardziej odpowiada
Jaki atlas/atlasy? Jeden wystarczy... od Ciebie zależy czy będzie to Netter, Sobotta, Prometeusz czy Kopf-Meier. Wszystkie one są badzo dobre - jednym pasuje taki styl a drugim inny. Ich zawartośc merytoryczna jest porównywalna. Sprawdź czy "dobrze leży w ręce" czy lubisz stylistykę obrazków? Jeśli nie przeszkadza Ci, że jest czarno-biały


Przyglądaj się obrazkom, staraj się nadawać im tytuły, orientuj w przestrzeni - gdzie przód, a gdzie tył; gdzie góra, a gdzie dół; gdzie bok, a gdzie przyśrodek. Jakie dana struktura jest położona w relacji do innych struktur? Z czym się łączy? Do czego przylega? Jakie są jej ograniczenia? Wyobraź sobie, że jesteś w danej przestrzeni: w oczodole, kanale udowym, trójkącie łokciowym. Rozejrzyj się  po ograniczeniach.

Porównanie atlasów anatomicznych we wpisie Najlepsze atlasy anatomiczne w sieci

4.C. Rozwiązuj testy
Gotowe zestawy testów przygotowane i wydane przez wielkie wydawnictwa, nieoficjalne kolekcje pytań z lat ubiegłych czy pytania napisane przez "współstudentów". Wszystkie typy pytań mogą naprowadzić Cię na zagadnienia którym musisz poświęcić więcej czasu.

4.D. Przewodnik do ćwiczeń
Niestety nie znam jeszcze żadnego polskojęzycznego przewodnika do ćwiczeń. Ten typ pomocy zawiera nie tylko "spis rzeczy do wkucia", ale jest jednocześnie planerem i stymulatorem anatomicznym.

4.E. Używaj książki do kolorowania
Część osób uznaje je za zabawkę dobrą dla dzieci. Mają do tego prawo. Jednakże dla bardzo wielu studentów to znakomity sposób na uczenie się anatomii. Kolorowanie struktur przydaje się przy dokładnym okreslaniu graniz oraz wzajemnego położenia anatomicznego. To także znakomitr narzędzie do dokładnego przyjrzenia sie danej rycinie.

5. Korzystaj z zajęć
Systematycznie uczęszczaj na zajęcia - zarówno wykłady jak i ćwiczenia. Nawet pozornie bezproduktywne siedzenie jest przydatne. Staraj się jednak robić wszystko, żeby to siedzenie nie było bezproduktywne.

5.A. Słuchaj wykładu zadawaj pytania
Wykład jest nie tylko nudnym przekazaniem materiału do wkucia. To przede wszystkim wskazówka dotycząca punktu widzenia prowadzącego.

5.B. Aktywnie uczestnicz w ćwiczeniach
Przychodź przygotowany na zajęcia. Przeczytaj partię materiału przed zajęciami. Nawet jeżeli nie ma wejściówki z danej partii materiału. Zadawaj pytania


6. Daj sobie czas
Nie staraj się zapamiętywać wyszystkiego w ciągu jednej nocy. Po pół roku bez pracy nie można nadrobić w ciągu jednej nocy. Powiem więcej, nawet w ciągu trzech będzie to trudne.


7. Twórz szerszy obraz
7.A. Łącz strukturę z czynnością.
To bardzo ułatwia zrozumienie innych przedmiotów. Przydaje się na fizjologii, biochemii, histologii, embriologii... w końcu każdy z tych przedmiotów opowiada o tym samym, tylko z innego punktu widzenia.

7.B. Łącz nowo nabywaną wiedzę z tym co już wiesz
Uczymy się w taki sposób, że nowe wiadomości dołączamy do tego co już wiemy. Zapamiętywanie nie jest tym samym czym uczenie się! Anatomia nie jest listą struktur do zapamiętania czy tabel do wkucia  (wbrew pozorom). Zrozumieć anatomię, a wkuć przyczepy mieśniowe to dwie różne sprawy. Staraj się zrozumieć interakcje a nie tylko zapamiętywać terminologię.


7.C. Hierarchizuj wiadomości
Anatomia jest bardzo hierarchiczna. Nauka ta miała czas na to, aby rozwinąć się i sprecyzować terminologię. Od ogółu do szczegółu - ale co jest ogółem, a co szczegółem? - odpowiedź można znaleźć na mapie myśli.
Ukłąd ruchu - mapa myśli


Podsumowanie
Różnorodność form studiowania jest kluczem do sukcesu. Podczas studiowania anatomii trzeba połączyć obraz ze słowem oraz mieć rozwiniętą wyobraźnię przestrzenną. Jeżeli nie masz wyobraźni przestrzennej elektroniczny trójwymiarowy atlas jest bardzo przydatnym rozwiązaniem. Nie warto jednak zaniedbywać klasycznych, drukowanych atlasów.

Życzę sukcesów w studiowaniu anatomii!

Łatwe i trudne pytania anatomiczne

Drobnymi krokami, nieuchronnie zbliża się czas sesji. Ze strony studentów powoli zaczyna padać pytanie "co będzie na egzaminie?".  Dzisiaj chciałbym spróbować odpowiedzieć na to pytanie. Osoby piszące pytania egzaminacyjne różnią się wymaganiami, jednak istnieją pewne generalne przesłanki, którymi się kierują podczas ich pisania.

Pytania łatwe - pytania trudne

Pytania można sklasyfikować na podstawie ich trudności na łatwe/średnie/trudne. Ale czy da się jednoznacznie stwierdzić, które są łatwe, a które trudne? Oczywiście, nie jest to jednoznaczne, ale z pomocą może przyjść "anatomiczna mapa myśli". Generalnie - im więcej węzłów musimy rozwinąć tym pytanie jest trudniejsze.

I tak pytanie: "Wymień kości tworzące obręcz kończyny górnej" jest łatwiejsze od pytania: "Wymień struktury anatomiczne znajdujące się na końcu mostkowym obojczyka".

Uczyć się można według dwóch zasad: od ogółu do szczegółu (zasada dedukcyjna) lub od szczegółu do ogółu (zasada indukcyjna). Moja znajoma mawiała: "Nie da się zbudować wieżyczek bez solidnych fundamentów". To przykład rozumowania dedukcyjnego. W przypadku anatomii sprawdza się dedukcja, a mapa myśli jest graficznym odwzorowaniem rozumowania dedukcyjnego.

Warto stworzyć swoją własną mapę na podstawie ćwiczeń, wykładów i podręcznika. W zależności od przyjętego podejścia do nauczania anatomii (systemowe lub topograficzne) mapy będą wyglądały inaczej.


Identyfikacja - czynność - topografia - aplikacja

Drugim kryterium jest gradacja pytań na podstawie obszarów zainteresowań. Anatomia opisowa pytać będzie przede wszystkim o identyfikację  i topografię, anatomia kliniczna skupia się na aplikacji, anatomia czynnościowa skupia się na pytaniach dotyczących funkcji struktur anatomicznych.

Na przykładzie splotu ramiennego można zadać pytania z tych trzech obszarów. 
- identyfikacja: "Podaj nazwę zaznaczonej struktury"
- czynność: "Wymień mięśnie zaopatrywane przez zaznaczoną gałąź krótką splotu ramiennego"
- topografia: "Wymień gałęzie krótkie odchodzące z części nadobojczykowej splotu ramiennego"
- aplikacja: "Pacjent ma trudności z trzymaniem przedmiotów, np. łyżki, igły w ręce. Odnotowano również zaburzenia czucia na dłoniowej stronie 3 pierwszych palców. Dodatkowo odnotowano zaburzenia czucia na przedniej stronie przedramienia. Podaj najbardziej prawdopodobne miejsce kompresji nerwu".


Można się też pokusić o wartościowanie pytań. Pytania dotyczące rozpoznania struktury (identyfikacja) uznaje się za mniej wartościowe od pytań o funkcje danej struktury (czynność), a te ostatnie uznaje się za mniej wartościowe od pytań dotyczących praktycznego zastosowania wiedzy (aplikacja). Tradycyjnie, anatomii topograficznej uczy się przede wszystkim na wydziałach lekarskich.


Klasyfikacja pytań

Aby w pełni zrozumieć jakie pytania mogą pojawić się na egzaminie warto spojrzeć na tabelę:

Trudne
Średnie
Łatwe
Identyfikacja
Czynność
Topografia
Aplikacja



Jej analiza w powiązaniu z analizą pytań z poprzednich lat może pomóc w przewidzeniu TYPU pytań pojawiających się na egzaminie. Egzaminy praktyczne (popularne szpilki) skupiają się wyłącznie na identyfikacji, natomiast egzamin pisemny (ustny) obejmuje już wszystkie cztery kategorie.

Istnieje jeszcze jedna kategoria pytań: przez niektórych prowadzących nazywana "na myślenie", a przez studentów "podchwytliwe" (bardziej dosadnie "wredne" lub "chamskie"). Pomijam je całkowicie w tym opisie, gdyż uważam, że w egzaminowaniu nie chodzi o udowodnienie niewiedzy osoby studiującej (podwyższenie ego złośliwego wykładowcy?), a rzetelne sprawdzenie poziomu nabytej wiedzy.

Wirtualna klinika - uszkodzenia mięśni, więzadeł i nerwów

Jak używać wiedzy anatomicznej do rozwiązywania problemów klinicznych? Można to robić za pomocą wirtualnych pacjentów lub wirtualnych klinik. Jak działa taka klinika? Wystarczy wejść na stronę:


i zacząć badać pacjentów z problemami układu ruchu!



Na pierwszy rzut  oka animacja ta wygląda jak kreskówka z Cartoon Network, ale pod tą zabawną przykrywką mieści się ważne narzędzie dydaktyczne. Ważne, bo pokazuje praktyczne zastosowanie podstawowych testów medycznych osadzone w realnym kontekście. Są więc dialogi, demonstracje procedur oraz testy sprawdzające. I co najważniejsze - realnie pokazuje miejsce anatomii w przyszłej pracy.
Można również kilkukrotnie i bez szkody dla pacjenta przyjrzeć się wybranym procedurom:
http://img.uoregon.edu/clinical_logic/

Można także posłuchać wypowiedzi autorki tego programu.

W Remedium o programie nauczania

Ostatnio na Gdańskim Uniwersytecie Medycznym reaktywowano pismo "Remedium" - pismo studentów wydawane wspólnie z oficjalnym pismem GUMedu czyli Gazetą AMG.

Chciałem początkowo napisać - "dodatek do Gazety AMG", ale głos studentów nie jest "dodatkiem" do oficjalnego stanowiska Uczelni, lecz  jest jego integralną częścią. 

Zachęcam do lektury tego numeru oraz ewentualnej duskusji nad poruszanymi tematami:

http://www.gazeta.gumed.edu.pl/attachment/attachment/11103/Remedium_2.pdf

Teraz taka osobista refleksja.
Miałem przyjemność poznać Redaktora Naczelnego pisma - Przemysława Waszaka. Chciałbym w tym miejscu podziękować za zaproszenie do napisania tekstu. Znam również autorów tekstów oraz osoby wspominane w tym numerze, w tym inspirujących dydaktyków: dra Dziewiątkowskiego i dra hab. Kowiańskiego (współautorów najlepszego polskiego podręcznika do anatomii napisanego z myślą o studiujących). Mimo, że nie jestem absolwentem GUMedu, czuję się emocjonalnie związany z tą Uczelnią. Miałem przyjemność pracować w Zespole  JM Rektora - prof. Janusza Morysia, osobowości, dzięki której GUMed (w to wierzę) zrealizuje wymienione w numerze postulaty dotyczące jakości kształcenia. Mam nadzieję, że mój głos w dyskusji na temat jakości kształcenia medycznego, oparty na zdobywanym doświadczeniu w jednej z najlepszych brytyjskich wydziałów lekarskich, może być przydatny w planowanych zmianach.


A jak wygląda sprawa "jakości kształcenia" na Waszych Uczelniach? Jestescie z niej zadowoleni? Jakie są mocne i słabe strony? Zapraszam do dyskusji!

Napisz, proszę, komentarz!

Dobry student/zły student

Czy da się powiedzieć, że ktoś jest dobrym studentem, a ktoś jest złym studentem? Odpowiedź intuicyjnie wydaje się oczywista, ale współczesna dydaktyka pokazuje, że sprawa nie jest tak prosta.

Jeżeli na zajęciach student zadaje pytania w stylu:
- "Czy będzie to na egzaminie?"
- "Jak wbita będzie szpilka na praktyku?"
- "Czy muszę to umieć?"
- "Ile wystarczy wymienić, żeby zaliczyć?"
lub mówi:
- "Proszę nie zadawać takich pytań... to było na przedmiocie X i już jesteśmy po egzaminie..."
- "Muszę jeszcze przerobić te giełdy..."

to od razu wiadomo, że jest to osoba ucząca się jedynie dla zaliczenia i zdobycia papierka. Anglosasi używają określenia "surface learner". Jego przeciwieństwem jest "deep learner", który aktywnie zdobywa wiedzę, umiejętności i postawy, czyli... studiuje. 

Zobaczcie ten film:


A Ty - tylko zaliczasz czy studiujesz?

--------------

Ale to tylko jedna strona medalu. To, jacy będą studenci zależy w dużym stopniu od nauczających. I to zarówno od ich sposób prowadzenia zajęć, programu nauczania jak i metod egzaminowania.

Program skupiający się na pamięciowym opanowaniu przedmiotu (np. wyuczeniu się na pamięć skryptu danej katedry/zakładu/profesora) niemal automatycznie wywołuje reakcje "uczenia się powierzchownego".

Również wybór metod prowadzenia zajęć nakierowuje studentów na odpowiednie tory: jeżeli dominują metody słowne to znowu niemal automatycznie włącza się reakcja "uczenia się powierzchownego" objawiająca się chęcią zapamiętania każdego słowa wykładowcy. Od strony wykładowcy może być to nawet wzmacnianie słowami "przecież już o tym ostatnio mówiłem, nie będę się powtarzał".

Jeżeli egzamin jest wyłącznie w formie testowej, swego rodzaju walką podsycaną myślą: "jak zadać pytanie, aby odpowiedziało na nie jak najmniej uczestników quizu" to znowu automatycznie nakierowuje na sposób przygotowywania się do niego.

Clinically Oriented Anatomy – prezentacja podręcznika

Bez wątpienia do czołówki najlepszych podręczników przeznaczonych dla studentów kierunku lekarskiego zaliczyć można Clinically Oriented Anatomy: Keith L. Moore; Arthur F. Dalley; Anne M.R. Agur. Obok podręcznika Gray's Anatomy for Students jest to najczęściej wybierany tekst bazowy do nauczania anatomii dla przyszłych lekarzy.

Principles of Anatomy and Physiology - podręcznik

Prezentacja kolejnego podręcznika przeznaczonego dla studentów studiów niemedycznych: Principles of Anatomy and Physiology autorstwa Gerarda J. Tortory i Bryana H. Derricksona. Podobnie jak podręcznik Marieb i Kohen, przeznaczonego dla rocznego kursu łączącego anatomię, fizjologię, histologię i elementy embrioloogii. Obecnie ukazało sie już 12 wydanie tego podręcznika.

Nowa wersja A&P Revealed - wersja 3.0

Pojawiła się kolejna, trzecia już wersja znakomitego programu do nauki anatomii Anatomy & Physiology Revealed. O poprzedniej wersji pisałem w ubiegłym roku.
Najważniejsze nowości:
  • personalizacja zawartości: możliwość budowania własnego kursu
  • 3 nowe rozdziały: orientacja ciała w przestrzeni, poziom komórkowy i molekularny, tkanki
  • nowe treści: rozwinięcie układu krążenia kończyn, informacje o obrazach mikroskopowych, nowe animacje 3D, znakomite filmy pokazujące ruchy,
Warto zobaczyć oficjalny film producenta.





Moim zdaniem jest to najlepszy, dostępny na rynku atlas anatomii i fizjologii człowieka przede wszystkim dla studentów kierunków paramedycznych czy biologii.

Forma prowadzenia zajęć to 40% sukcesu

Doktor A jest ekspertem w swojej dziedzinie. Wie tak dużo z jej zakresu, że śmiało można o nim powiedzieć, że "wie wszystko". Ale zajęcia z nim to prawdziwa katorga. Coś tam smęci, dygresję popycha dygresją, przeskakuje z tematu na temat... Można powiedzieć: naukowcem to jest dobrym, ale dydaktykiem żadnym.

Być może Doktor A jeszcze czegoś nie wie? Z pewnością nie wie, (1) czym jest metodyka danego przedmiotu i (2) nie zdaje sobie sprawy, jak ważnym jest ona elementem w procesie nauczania. Bez żadnych naukowych dowodów szacuję, że metodyka stanowi ok. 40% sukcesu, czyli poprowadzenia pasjonujących zajęć. 



Studia można potraktować jako grę.

 "Aby wygrać, trzeba znać zasady gry"

Dydaktyka kieruje się dokładnie nazwanymi regułami. Uczestnikami tej "gry dydaktycznej" są zarówno prowadzący jak i studenci. Swoje prezentacje dydaktyczne kieruję zarówno do prowadzących zajęcia jak i do studentów.
  • dla tych pierwszych, żeby zainspirować do innego spojrzenia na zajęcia
  • dla tych drugich, żeby wiedzieli czego mogą oczekiwać
I jeszcze jedna uwaga - te pomysły odnoszą się do przedmiotów z zakresu tzw. nauk podstawowych, prowadzonych przede wszystkim na pierwszych latach studiów niższego szczebla. Tych przedmiotów, na których nie wymaga się jeszcze korzystania ze specjalistycznej literatury. Przykładem może być anatomia, fizjologia, czy różnego rodzaju "wstępy".
Metodyka prowadzenia zajęć monograficznych jest trochę inna. Ale o tym może kiedyś w przyszłości...

Po co uczyć?

Kolejne trywialne i oczywiste (z pozoru) pytanie. Przygotowując dzisiejszą prezentację postawiłem sobie za cel porównanie  drogi dydaktycznej w dwóch systemach społecznych i odpowiedź na pytanie jakie cele realizowała dydaktyka klasyczna, a jaki ma realizować dydaktyka współczesna.

Ciągle wydaje mi się, że istnieje jakaś niewidzialna granica (niezwykle trudna do przeskoczenia) pomiędzy modelem społeczeństwa XIX/XX- wiecznego, a modelem współczesnym. Widzę ją bardzo wyraźnie w dydaktyce, słysząc takie głosy jak: "nie umieszczę wykładów w internecie, bo nikt nie będzie na nie przychodził", albo "naucz się tego - nie zaszkodzi, a to że się nie przyda nie ma najmniejszego znaczenia".

Idealny podręcznik do anatomii

Czy istnieje idealny podręcznik do anatomii? Po czym poznać najlepszy podręcznik do studiowania/nauczania anatomii? Podręcznik czy "zwykła, wydrukowana książka" - jaka jest różnica? Czym kierować się przy wyborze podręcznika? Na te pytania odpowiadam w dzisiejszym poście.

Podręcznik jest z założenia użytecznym narzędziem dydaktycznym - i to zarówno dla studenta jak i dla prowadzącego.

Jak uczyć?

Ostatnio na blogu Pracownia Umysłowa natknąłem się na posta dotyczącego banału. Pozwolę go sobie zacytować:
Żyjemy w świecie innym niż świat naszych rodziców, dziadków, itd. Zgoda? Zgoda. Banał? Banał.
No to mamy definicję banału: coś, z czym wszyscy się zgadzają, ale nikt nie wyciąga z tego żadnych wniosków.

Dzisiejsza prezentacja jest banalna. Banalna dlatego, że większość się zgadza z jej treścią, a mało kto  wyciąga wnioski.





Zadaję w niej banalne pytanie: jak uczyć? Która z metod nauczania jest najlepsza?

Zapraszam do dyskusji.

Studenci przyszłości

Rozpoczął się kolejny rok - 2011. To dobra okazja, aby zadać sobie pytanie o przyszłość. A dokładniej - jak uczyć? Czego będą potrzebowali nasi studenci za 20 lat? Próba odpowiedzi na te pytania zawarta jest w tej prezentacji. Jest ona także wyjaśnieniem, dlaczego tak bardzo nie lubię klasycznych wykładów.

Anatomia człowieka PZWL - ryciny w internecie

Na stronie Wydawnictwa PZWL pojawiło się nowe, bardzo ciekawe narzędzie - Anatomia człowieka on-line. Jest to zbiór rycin z bardzo dobrego podręcznika Anatomia człowieka Profesorów Narkiewicza i Morysia. Po bezpłatnym zalogowaniu się na stronie Wydawnictwa

http://www.pzwl.pl/id,655,flash,1,ptitle,anatomia-on-line.htm

otrzymujemy dostęp do świetnych graficznie i dydaktycznie rycin autorstwa Sylwii Ścisłowskiej.

Ekran główny
Opracowany jest już Tom I i Tom II. Najciekawsze jest jednak możliwość wybrania sposobu oznaczenia ryciny: w różnych językach (polski, łacina, angielski); w postaci punktów lub cyfr. A co najważniejsze - można także całkowicie zrezygnować z podpisów. Niestety, nie ma opcji wydrukowania ryciny. Może Wydawnictwo zastanawia się nad wydaniem tego zbioru rycin w wersji sauté? Byłoby ciekawie... A może ma w planach wydrukowanie fiszek? Takich do kolorowania, pisania na nich, samodzielnego oznaczania? Z jednej strony rycina, z drugiej krótki opis do niej. Byłoby ciekawie...

Uczenie praktyczne


Pamiętam swoje pierwsze szkolenie BHP, które polegało na obejrzeniu godzinnego filmu instruktażowego. Pani z BHP z rozbrającą szczerością powiedziała:
 - Doskonale rozumiem, że to nudne, ale każdy musi przez to przejść...

Potem był ogólnowydziałowy wykład (nie powiem, bardzo dowcipnie poprowadzony) dotyczący zachowania się w przypadku pożaru. Pozostaje mi zadać tylko jedno, podstawowe pytanie: czy rzeczywiście wówczas zostałem należycie przygotowany do zapobiegania zagrożeniom i wypadkom w pracy? Można na nie odpowiedzieć bardzo prosto: to zależy wyłącznie od ciebie. Jeżeli uważałeś na wykładzie i filmie, to powinienieś wszystko robić dobrze. Przecież wszystko tam było! Dzisiaj o neurobiologicznych podstawach łączenia teorii z praktyką i słabej skuteczności tego typu szkoleń.

Anatomia człowieka od Google - Google Body Browser

Wszystko dobre szybko się kończy... Darmowa wersja testowa Google Body Browser już nie istnieje. Projektem zajmuje się firma Zygote. Zobaczymy, czy doczekamy się bezpłatnego projektu czy płatnej aplikacji.

Jako zamiennik polecam Biodigital Human:
http://anatomiczny.blogspot.com/2011/09/biodigital-human.html

Chyba wszyscy znają Google Maps czy Google Earth. Teraz nadszedł czas na Google Body Browser - program do przeglądania ludzkiego ciała. Już na pierwszy rzut oka widać, że  temu programowi jeszcze daleko do funkcjonalności wspomnianych wyżej map, ale... wszystko w swoim czasie.  Jak na razie program nie opuścił jeszcze faz testowania w Google Labs.


 http://bodybrowser.googlelabs.com/


Spośród wszystkich programów prezentujących "wirtualnego człowieka w 3D" nie dorównuje on jeszcze temu umieszczonemu na stronie Vsible Body (o którym pisałem wcześniej),  ale ma jedną, niezaprzeczalną zaletę - jest darmowy. Program otwiera się w oknie przeglądarki. W zależności od  używanej przeglądarki oraz systemu operacyjnego należy (bądź nie) zainstalować odpowiednią wtyczkę.


Warstwa po warstwie możemy zobaczyć  to, co znajduje się pod skórą poprawnego politycznie modelu. Postać w programie można obracać wokół jej osi, przybliżać i oddalać oraz przeglądać się bardziej szczegółowo wybranym narządom czy mięśniom. Można także przyjrzeć sie przebiegowi naczyń krwionośnych i nerwów. jest także wyszukiwarka określonych terminów anglojęzycznych.


A tu krótka prezentacja:


Zdecydowanie jeszcze za mało jak na w pełni przydatny model na studia, jednak przydać się może do wstępnego przyjrzenia się budowie ludzkiego ciała. Myślę, że w przyszłości może to być całkiem przydatne narzędzie w nauczaniu, w którym niepotrzebna jest bardziej szczegółowa wiedza.


Jak na razie życzę miłej eksploracji.


P.S. Dziękuję Miłoszowi za linka :)

Najskuteczniejszy oszukiwacz studenta: egzamin testowy

Przed przeczytaniem spróbuj odpowiedzieć sobie na pytanie:  Jaka forma egzaminowania jest najlepsza? 

W naszym systemie edukacyjnym przyjęło się, że większość przedmiotów, kursów, a nawet całych studiów (patrz LEP) zakończonych jest egzaminem. I to egzaminem w formie testu "spośród podanych wybierz jedną najlepszą odpowiedź". Dzisiaj piszę o mocnych i słabych stronach tego typu egzaminowania i wyjaśniam dlaczego nie uznaję egzaminu testowego za najlepsze rozwiązanie.

Screenr


"Czasami w życiu każdego jelonka przychodzi taki okres, że..." chciałby się podzielić tym, co widzi na ekranie swojego komputera. I dodatkowo chce powiedzieć, na co szczególnie należy zwrócić uwagę.

W takiej potrzebie z pomocą przychodzą programy do tzw. screencastów, czyli zapisujące wszystko to, co się dzieje na ekranie komputera. Są one szczególnie przydatne przy tworzeniu różnorodnych instrukcji obsługi oraz prezentowaniu możliwości programów zainstalowanych na swoim ulubionym urządzeniu. Jednym z najlepszych programów tego typu jest screenr.com (UWAGA: bez wpisywania "http//:www.").

Półka z prezentacjami: www.issuu.com

Jedną z ciekawszych stron internetowych mogących służyć e-learningowi jest www.issuu.com. To platforma służąca do umieszczania i przeglądania różnego typu dokumentów. Jest odpowiednikiem tego czym jest Flickr dla zdjęć czy YouTube dla filmów.